„Jeśli już, to ona powinna mnie przepraszać” – rzuciła Giselle, przeszywając panią Brown lodowatym spojrzeniem.
Pani Brown chyba sobie żartuje. „Żeby moja córka miała ją przepraszać? Czym sobie na to zasłużyła? Kim ona w ogóle jest? Brownowie zmiażdżą ją jak robaka.”
Wtrąciła się Abigail, która dotąd stała z boku: „Panie dyrektorze, sam pan widzi, jakie Giselle ma podejście. Uważam, że taka uczenn
















