Giselle cicho wycofała się z balkonu.
Jake objął twarz dłonią i obserwował, jak ona rozpaczliwie walczy.
Ustawiła klimatyzację na najzimniejsze ustawienie, ale to nie pomogło obniżyć temperatury jej ciała. Zapach Jake'a, który wypełnił pokój, pogorszył sytuację. Dla niej to było jak oaza na pustyni. Niecierpliwie podwinęła rękaw, próbując ukoić swój niepokój.
Jake wstał. Jego nagły ruch sprawił, ż
















