Giselle nawet nie pofatygowała się, żeby mu odpowiedzieć.
<Głupi ci Ziemianie!>
Podczas gdy młodzieńcy w duchu potępiali Giselle, do pomieszczenia wszedł obdarty mężczyzna w strzępach i kupił te same akcje, co ona.
„Patrzcie go, kolejny samobójca się znalazł!”
„Uparty jak osioł”.
„Tylko szaleniec kupiłby te akcje”.
Z głową spuszczoną nisko, twarz zasłoniętą długimi włosami, mężczyzna dyskretnie na
















