Rowan i Andre nie wiedzieli, co się stało. Zbliżyli się i zobaczyli zapłakaną Jane, która łzawymi oczyma wpatrywała się w Giselle.
– Co się tu wyprawia? – zapytał zdezorientowany Andre.
Jane powstrzymywała szloch, spuszczając głowę. Wyglądała, jakby skrzywdzono ją do żywego.
– Sama nie wiem. Gigi chyba nie chce, żebym z wami za bardzo... przebywała...
Andre zmieszał się, a Rowan prychnął z lekcewa
















