PUNKT WIDZENIA CAMILLI
Jego oczy rozszerzyły się i zobaczyłam w nich czysty strach. Chciałabym móc powiedzieć, że żartowałam, ale tak nie było. Jeśli nie będzie skłonny podać nazwisk, zrobię wszystko, co konieczne, aby zapewnić, że Fryderyk nie będzie miał więcej dostępu do zakazanych narkotyków.
Po chwili ciszy obrócił się na pięcie i obszedł ladę. Przeszukał papiery i wyciągnął zwykłą kartkę pap
















