Początkowo na jego twarzy malował się czysty szok. Powoli szok ten przechodził w zrozumienie, gdy słowa dotarły do jego umysłu, a następnie w głębokie westchnienie, gdy zajął swoje miejsce. Kątem oka widziałam, że na mnie patrzy, ale nie mogłam znieść spotkania z jego wzrokiem. Chciałam zachować jasny umysł i jeszcze jaśniejsze myśli, podczas gdy on mówił.
"Nie wiem, od czego zacząć" – zaczął. "Ni
















