– Mamo! To Roszpunka! – pisnęła Rosie, gdy tylko zauważyła swoją ulubioną księżniczkę. Szybko pobiegła w jej stronę, co rozbawiło Juliana i mnie.
– Jak ty to zrobiłaś, że ona kocha Roszpunkę tak samo mocno, jak ty ją kochasz? – zapytał Julian, gdy we dwoje podążaliśmy za naszą córką, która miała obsesję na punkcie Roszpunki.
– Nie wiem. Ona kocha Roszpunkę bardziej, niż ja kiedykolwiek ją kochałam
















