Obserwowałem, jak moja żona wpatrywała się w milczeniu w dokumenty rozrzucone na biurku. Przez jej głowę przepływały miliardy myśli, a ja nie wiedziałem, jak ją zapewnić, że wiem, iż mnie nie okradła. Tak, miałem swoje pytania, ale nie zamierzałem wypowiedzieć ani jednego słowa, które sprawiłoby, że pomyślałaby, że jej nie ufam, bo jej ufałem.
– Ja… nie wiem, jak to się tu znalazło – wyszeptała, p
















