– To już twój drugi raz na motorze, więc trzymaj się mocno, dobrze? – powiedział Julian chyba już drugi albo trzeci raz. Nałożył mi kask na głowę, a ja obserwowałam, jak ocenia mój strój. Był chłodny wieczór i próbował mnie przekonać, żebym z nim nie jechała, ale nie dałam się.
– Julian, wszystko ze mną w porządku. Nie musisz się martwić – zapewniłam go. Szczerze mówiąc, byłam więcej niż podekscyt
















