Nie byłam tylko zdenerwowana. Byłam wrakiem człowieka, ale musiałam udawać opanowanie dla dobra rodziny. Wujek Steven postanowił wyprawić Rose przyjęcie urodzinowe i zaprosił swoje małe grono, które liczyło prawie siedemdziesiąt osób. W tym małym gronie byli też Jeffrey, Maggie i Fiona. Nie widziałam ich od ślubu i bardzo się z tego cieszyłam. Jednak wujek Steven podkreślał, jak ważna jest ich obe
















