Shaun nagle uśmiechnął się, unosząc brwi. – Możesz odejść, ale w taki sam sposób, w jaki one właśnie zostały wywleczone.
Katarzyna oniemiała, wpatrując się w Shauna. Przeżywała mieszankę sprzecznych emocji. Nie spodziewała się, że ją obroni. W jakiś sposób, mimo wszystko, poczuła, że jest dość atrakcyjny.
W tej chwili Rebecca i dwie pozostałe kobiety nie potrafiły już zachować zimnej krwi.
Jan
















