logo

FicSpire

Puść mnie, panie Hill!

Puść mnie, panie Hill!

Autor: Agnieszka Kamiński

Chapter 5
Autor: Agnieszka Kamiński
24 paź 2025
Shaun zamarł i milczał. Kamerzysta żywił do niego wewnętrzną sympatię. Szkoda było takiego przystojnego mężczyzny cierpiącego na porażenie twarzy. Po zrobieniu zdjęć Shaun i Catherine udali się na parter, by zarejestrować swój związek małżeński. Dopiero kiedy Shaun wyjął swój dowód osobisty, Catherine dowiedziała się jego prawdziwego nazwiska – Shaun Hill. Jednak matka Ethana nosiła nazwisko Lyons. W takim razie, wujek Ethana również powinien nosić nazwisko Lyons. Z oszołomieniem Catherine zapytała: „Dlaczego nosi pan nazwisko Hill?” „Eee…” Shaun, pochylając się nad dokumentami, by je podpisać, nie zadał sobie trudu, by zrozumieć, co miała na myśli. Odpowiedział swobodnie: „Przyjąłem nazwisko matki”. „Aha.” Catherine wreszcie zrozumiała. Wcześniej ogarnął ją strach, myślała, że to pomyłka. Flirt w jej stronę wynikał z tego, że był wujem Ethana. Jednak czuła, że coś jest nie tak. Dziesięć minut później wydano akty małżeństwa. Catherine poczuła ukłucie smutku, ale jednocześnie uznała to za niewiarygodne. Od najmłodszych lat zakładała, że wyjdzie za Ethana. Przeciwnie do jej oczekiwań, wyszła za mąż za mężczyznę, którego spotkała tylko raz. „Oto mój numer telefonu. Muszę coś załatwić, więc wychodzę.” Shaun zapisał jej swój numer na kartce papieru, zanim odszedł. „Poczekaj chwilę…” Catherine zatrzymała go, gdy tylko otrząsnęła się z oszołomienia. „Skoro jesteśmy małżeństwem, powinniśmy zamieszkać razem.” Z obojętnym wyrazem twarzy odparł: „Nie lubię mieszkać z kimś innym”. „Jestem twoją legalną żoną, a nie kimś innym. Nawet jeśli rozwiedziemy się za trzy lata, powinniśmy mieszkać razem.” Trzęsąc aktem małżeństwa w ręce, Catherine skrzywiła się, próbując wzbudzić jego współczucie. „Jestem naprawdę nieszczęśliwa. Od czasu powrotu mojej zaginionej siostry rodzice traktują mnie z pogardą. Teraz, gdy zostałam wyrzucona z domu, nie mam gdzie mieszkać.” „Możesz wynająć mieszkanie.” Shaun odszedł obojętnie. „Nie porzucaj mnie, kochanie!” Catherine nagle wrzasnęła, zaczepiając go za rękę. „Zostałeś tylko ty.” Jej coraz głośniejszy głos przyciągnął wiele ukradkowych spojrzeń w urzędzie stanu cywilnego. Z kwaśną miną Shaun żałował, że poślubił ją przypadkowo. „Dobrze. Mieszkam w Jadeite Bay. Jedź tam sama.” Shaun nie mógł się powstrzymać i wyszedł z urzędu stanu cywilnego. Potem cicho ją ostrzegł: „Będziesz spała w pokoju gościnnym. Nie wolno ci wchodzić do mojego pokoju.” Ukryta radość wypełniła Catherine. Wierzyła, że to on będzie ją błagał, by weszła do jego pokoju w przyszłości. „A propos, nie przeszkadzaj Fudge’owi.” „Fudge?” Catherine sapnęła. „Masz już syna?” Shaun uniósł brwi. „Dobrze się nim zaopiekuj.” Gdy tylko skończył zdanie, natychmiast wyszedł. Catherine była tak zszokowana, że zapomniała za nim iść. Chociaż przygotowywała się na poślubienie kogoś, kogo nie kochała, wcale nie była gotowa zostać macochą. Przez pół godziny stała na poboczu drogi, wyobrażając sobie swoje sprzeczne przyszłe role – macochy i ciotki. W końcu wpadła do centrum handlowego, by kupić zabawki dla dzieci, po zerknięciu na obrzydliwe zdjęcie Ethana. Ktoś o imieniu Fudge musiał być chłopcem. Po wybraniu kilku rodzajów samochodzików i zestawów Lego, pojechała do Jadeite Bay. Niosąc różne rzeczy, głęboko odetchnęła przed drzwiami. Wpisała kod i drzwi otworzyły się. Przyjazny uśmiech rozlał się na jej twarzy. „Cześć, Fudge—” „Miau!” Na kanapie leniwie leżał gruby kot o białym ciele i jasnożółtych uszach. Wydobył z siebie uroczy dźwięk w cichłym salonie. „…” Catherine mrugnęła. „Fudge?” „Miauuuuu!” Po tym, jak gruby kot wyciągnął się, zeskoczył z kanapy i podszedł do jej nóg, by powąchać zabawki, które niosła. Nieskory, kot wrócił na kanapę i położył się na niej w arogancki sposób.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Chapter 5 – Puść mnie, panie Hill! | Czytaj powieści online na FicSpire