Nagle ogarnęła Shauna fala frustracji.
Do cholery! Czy Katerina musiała brzmieć tak radośnie, mówiąc o urzędzie stanu cywilnego?
Chyba że cieszyła się, bo w końcu mogła go ponownie spotkać?
To musi być to.
Tamtej nocy odeszła zbyt impulsywnie. Na pewno po chwili żałowała swojej decyzji, ale wstydziła się przyznać do błędu.
Być może wymyśliła pretekst, żeby go zaprosić. Czy powinien mówić łagodniej
















