Katarzyna odmówiła, wciąż podrażniona poprzednią sytuacją. „Przepraszam, jestem opiekunką twojego kota, a nie tobą.”
Podkreśliła dwa ostatnie słowa. Shaun sprawiał wrażenie obojętnego. Kąciki jego ust drgnęły w enigmatycznym uśmiechu. „To jest ta miłość, którą, jak twierdzisz, do mnie czujesz?”
…
Cholera.
„To, co kocham, to stanowisko cioci Ethana! Jasne?”
Rozdenerwowana, otworzyła lodówkę,
















