Freya zamruczała na chwilę, po czym natychmiast pokazała Catherine kciuk w górę.
– Świetnie! Kapitalny pomysł! Jestem za! Jego wujek jest idealny. Nawet Ethan nie jest tak przystojny. A jego majątek i wpływy dorównują rodzinie Lowe.
– Przypominam, że musisz znaleźć doskonałą partię, inaczej twoja pozycja w Jones Corporation będzie gorsza od Rebecci. Więc uważam, że jego wujek jest dla ciebie odpowiedni!
Catherine na sekundę osłupiała. Freya może i była bezpośrednia, ale mówiła prawdę. Gdyby Rebecca miała wsparcie rodziny Lowe, pozycja Catherine w Jones Corporation stanęłaby pod znakiem zapytania.
– Dobrze, zdobywam jego serce już teraz!
Catherine impulsywnie chwyciła torebkę Freyi, szukając szminki i podkładu. Jej czysta twarz szybko stała się promienna.
Freya mrugnęła. – Eee, jesteś pewna, że dasz sobie z nim radę?
– To tylko mężczyzna, prawda? Ha!
Catherine zarzuciła włosy na ramię, po czym podniosła do połowy pełną szklankę czerwonego wina. Z lekko pijackim, uroczym wyrazem twarzy, dumna podeszła do mężczyzny.
Im bliżej podchodziła, tym wyraźniej widziała jego niezwykle przystojnej twarz. Schludne, ciemne brwi i wyrafinowany nos były po prostu urzekające.
– Dzień dobry. Przepraszam, że przeszkadzam, ale mógłby pan powiedzieć, która jest godzina?
Catherine dwukrotnie stuknęła palcem w jego ramię.
Gdy mężczyzna otworzył pod przyćmionym światłem swoje zmrużone oczy, przez myśl Catherine przebiegło słowo „diabelnie”. Przez kilka sekund miał chwilę zaćmienia. Po odzyskaniu zmysłów uśmiechnęła się uroczo i powiedziała: – Myślę, że nasze pierwsze spotkanie tutaj to początek naszego szczęścia.
Shaun Hill, marszcząc brwi, powiedział zimno: – Nie jestem lekarzem. Nie udzielam konsultacji.
– Co?
– Jest pani szalona, prawda? – seksowne usta mężczyzny poruszyły się lekko. Słowa, które jednak z nich wypadły, były niezwykle niemiłe.
…
W tej chwili Catherine poczuła potrzebę sięgnięcia po lustro, żeby dobrze się przyjrzeć. Czyżby nie była ładna? Naprawdę? Tak czy inaczej, nie sposób pojąć myśli mężczyzn. W przeciwnym razie Ethan by jej nie zdradził.
– Tak naprawdę jestem chora. Nie jestem szalona, ale zakochana.
Catherine szybko się uspokoiła i uśmiechnęła się zawstydzona. – Zakochałam się w panu od pierwszego wejrzenia.
Gdy Shaun lekko uniósł brwi, Catherine natychmiast wykorzystała okazję: – Mówią, że kiedy spotyka się miłość swojego życia, nie można powstrzymać szczęścia, i dokładnie tak się czuję w tej chwili.
– Dobrze, zrozumiałem. Może pani już iść.
Mężczyzna odwrócił od niej wzrok z obojętnością. Wyglądało na to, że jej słowa go zupełnie nie ruszyły.
Catherine poczuła głębokie ukłucie. Była wielką pięknością i dumą Sydney. W tej chwili miała ochotę się odwrócić. Jednakże, gdy wyobraziła sobie, że zostanie ciotką Ethana, zebrała się na odwagę, by ponownie do niego przemówić.
– Przystojniaku, mogę dodać twój kontakt do mojego WhatsApp-a?
Leniwym ruchem, leżąc na kanapie z zamkniętymi oczami, Shaun wyglądał delikatnie elegancko.
– Przystojniaku, mógłbyś mi dać swój numer?
– Przystojniaku, mógłbyś mi powiedzieć na imię?
– Przystojniaku, wyglądasz tak czarująco z zamkniętymi oczami, że kobiety po prostu nie mogą się oprzeć.
…
Zirytowany całkowicie bezczelną właścicielką głosu, Shaun otworzył oczy i z irytacją zapytał: – Czego w ogóle pani chce?
– Chcę się z panem ożenić – wykrzyknęła Catherine.
Kąciki ust Shauna zadrgały.
Uśmiechając się, dodała: – Gdybym naprawdę nie zamierzała się z panem żenić, to co właśnie powiedziałam, świadczyłoby o tym, że jestem podłą osobą. W rzeczywistości jestem całkiem niezłym kąskiem. W tym roku mam 22 lata i ukończyłam Uniwersytet Nowej Południowej Walii. Jestem kompetentną kobietą, dobrze radzącą sobie zarówno w domu, jak i w pracy. Ponadto będę rozpieszczać swojego męża. Potrafię też zarabiać pieniądze. Jestem zdrowa i nie mam żadnych złych nawyków. A przede wszystkim nie jestem wietrzna.
Shaun był bez słowa.
Masował okolice skroni, a następnie dziwnie na nią popatrzył.
Catherine uniosła rękę. – Mogę przysiąc, że od teraz będę się panem tylko dobrze opiekować i dotrzymam słowa…
– Zamknij się.
Shaun był nią tak znudzony, że wstał.
Dopiero gdy Catherine podniosła wzrok, zdała sobie sprawę, że jest naprawdę wysoki. Miał blisko 190 centymetrów wzrostu, a do tego wspaniałą figurę.
– Jeśli chcesz się ze mną ożenić, przynieś swój akt urodzenia i spotkaj się ze mną w urzędzie stanu cywilnego o 10:00 jutro.
Mężczyzna spojrzał na nią z góry, mając jedną rękę w kieszeni.
Catherine osłupiała. Wyjąkała: – Czy pan żartuje?
– Może pani spróbować. – Shaun odwrócił wzrok, odwrócił się i z nonszalancją odszedł.
















