Dobrze, że to wiesz. Myślałem, że jesteś po prostu głupia.
Shaun poczuł niesłusznie rosnące w nim podrażnienie na widok Catherine, chudej jak szkielet. Ostre słowa cisnęły mu się na usta. – Od dnia naszego ślubu nie miałem ani jednego spokojnego dnia. Nie chcę, żeby policja przesłuchiwała mnie, kiedy któregoś dnia umrzesz. Rozumiesz?
– Nie będzie następnym razem. – Przygryzła bladą wargę, powst
















