Jeffery zmarszczył brwi. Lekko rozchylił usta, ale żadne słowa nie padły.
…
20 minut później.
Toaleta.
Ciocia Helen ostrożnie podeszła do Rebecki. Wyglądała na dość niespokojną.
– Pierwsza Panna, czy prezes Jones i Pani będą mnie podejrzewać o to, co wydarzyło się dziś na ceremonii? Jestem niewinna. To pani poprosiła mnie o złożenie fałszywego oskarżenia.
– Wszystko w porządku. Już usunęłam te
















