Wesley nie był głupcem. Zeszłej nocy Sonya niespodziewanie powróciła do rezydencji Lyonsów. Potem, jakoś tak, Starszy Lyons nagle zaproponował wizytę w jego willi, aby obejrzeć postępy remontu.
„Pani Jones, ta sprawa wynikła z mojej strony i nie ma z tym nic wspólnego, więc może pani najpierw wrócić. Gdy willa zostanie ponownie sprawdzona, skontaktuję się z panią, jeśli zdecydujemy się kontynuo
















