Gdy Shaun wrócił do domu z porannego biegu, ze zdumieniem odkrył wystawny stół zastawiony po brzegi.
„Ty…”
„Shaunny, źle się czułam po tym, jak wczoraj zjadłeś kotlet z kotka, więc wynagradzam ci to tym śniadaniem” – powiedziała Catherine zamyślona, nakładając mu miskę owsianki.
Na jego twarzy pojawił się dziwny wyraz. „W porządku. Już wczoraj poniosłaś karę.”
Stała tam z napięciem w gardle. „
















