Po spotkaniu z rodzicami w ten weekend, jadę do rodzinnego miasta. Chcę ściąć trochę bambusa na poręcze. – powiedziała Serenity.
Zachary odpowiedział cicho: – Nie ma potrzeby, jutro załatwię kogoś do montażu poręczy.
Pani domu przy York Street chciała jechać aż do rodzinnego miasta, by ściąć bambusy i przywieźć je z powrotem do suszenia prania. Tylko Serenity mogła wpaść na taki pomysł.
– Jasne
















