– Hank, całymi dniami zajmuję się naszym dzieckiem, a ty widzisz we mnie tylko darmozjada, który tylko je i bez sensu wydaje pieniądze. Znoszę to, bo chcę dać synowi jak najlepiej.
– Ale dzieci twojej siostry to już zupełnie inna sprawa. To nie moja odpowiedzialność. Nie będę się nimi zajmować! Nie mogę uwierzyć, że chcesz przekazać im opiekę. Ciężar zapewnienia im utrzymania i edukacji spadnie n
















