Serenity myślała, że tacy seniorzy z białych kołnierzyków jak Zachary mogą pozwolić sobie na jeden, a może i dwa przywileje. Wyciągnęła kartę debetową, podała ją Zachary’emu i poprosiła: „Nie zapomnij utargować ceny o połowę u florysty”.
Zachary wsunął kartę z powrotem do jej ręki. „Mam pieniądze”.
Serenity spojrzała na niego z ciekawością i zmieniła temat.
Ponieważ musiała się udać do siostry,
















