Z poważną miną Zachary powiedział: „Wracamy na zebranie”.
Najbliżej Zachary’ego siedział jego kuzyn, Callum. Wśród kuzynów w podobnym wieku, Callum zajmował drugie miejsce.
Callum nachylił się i szepnął: „Zack, podsłuchałem twoją rozmowę z babcią. Naprawdę poślubiłeś tę dziewczynę – Ser…?”.
Zachary spojrzał na niego gniewnie.
Callum, drapiąc się po nosie, wyprostował plecy i zakończył dociekania.
Mimo to, Callum darzył Zachary’ego jedynie współczuciem.
Chłopcy z rodu Yorków nie potrzebowali umacniać swojej pozycji społecznej i finansowej za pomocą małżeństwa, ale Zack i jego świeżo poślubiona żona nie byli do siebie dopasowani pod każdym względem. Biedny Zack. Poślubił ją tylko dlatego, że babcia ją polubiła.
Po raz kolejny Callum w myślach wyraził Zachary’emu najgłębsze współczucie.
Na szczęście Callum nie był najstarszy w rodzinie. W przeciwnym razie musiałby wziąć na siebie odpowiedzialność i poślubić wybawczynię babci.
Nieświadoma wszystkiego, Serenity otrzymała szczegółowe informacje o lokalizacji i zajęła się wleczeniem walizki do swojego nowego domu.
Otworzyła drzwi i weszła do przestronnego domu. Miejsce było większe i bardziej okazałe niż dom jej siostry.
Odstawiając walizkę, Serenity rozejrzała się po pomieszczeniu. To był jej dom od tej pory.
Były tu dwa salony, cztery sypialnie, kuchnia, dwie łazienki i dwa balkony. Każde pomieszczenie było duże i przestronne. Serenity oszacowała, że cały dom ma co najmniej dwieście metrów kwadratowych.
Dom był skromnie umeblowany: w salonie stał tylko komplet kanap z stolikiem kawowym i schładzacz do wina. Dwie z czterech sypialni były wyposażone w łóżka i szafy, pozostałe dwie były puste.
Sypialnia główna miała własną łazienkę, garderobę, gabinet i łazienkę. Pomimo podziału przestrzeni, sypialnia główna pozostała ogromna, jak salon.
To musi być przestrzeń Zachary’ego.
Serenity zdecydowała się zamieszkać w drugiej sypialni z łóżkiem. Słońce wpadające z balkonu rozświetlało pokój. Między sypialnią główną a pokojem, który wybrała Serenity, znajdował się jeszcze jeden pokój. W ten sposób nowożeńcy mogli cieszyć się swoją prywatnością.
Chociaż byli małżeństwem w świetle prawa, Serenity nie zamierzała spędzać czasu jak małżeństwo, dopóki Zachary o to nie poprosi.
Po wniesieniu walizki do sypialni, Serenity poszła do kuchni.
Kuchnia była czyściutka, bez żadnych naczyń. Oba balkony również były puste, ale sprawiały wrażenie przestronnych ze względu na ogromną przestrzeń. Serenity zamierzała ozdobić balkon roślinami i huśtawką. Nic nie przebije czytania książki i podziwiania widoków na huśtawce w wolnym czasie.
Wyglądało na to, że Zachary rzadko jadł w domu.
Teraz, gdy zajmowała to miejsce, domowe posiłki były koniecznością. Serenity zaczęła od zakupu naczyń kuchennych online. Jeśli chodzi o rośliny na balkonie i inne meble, chciała porozmawiać o tym z Zacharym, gdy wróci do domu z pracy.
W końcu to był jego dom, a ona po prostu tu mieszkała.
Po złożeniu zamówienia na narzędzia kuchenne, Serenity spojrzała na godzinę i zdała sobie sprawę, że musi wrócić do sklepu.
Zabrawszy klucze, chwyciła telefon i pobiegła po schodach.
Serenity zdążyła wrócić do sklepu na czas popołudniowego szczytu.
Jej najlepsza przyjaciółka, Jasmine, z troską zapytała: „Co ty robiłaś rano, Seren?”.
„Moja siostra i szwagier ciągle się kłócili z mojej winy. Pomyślałam o tym i zdecydowałam się wyprowadzić” – wzruszyła ramionami Serenity. – „Więc wyprowadziłam się dziś rano”.
Szwagier jej przyjaciółki był wyjątkowy. Jasmine westchnęła: „Mężczyźni uwielbiają mówić kobietom, że się nimi zaopiekują, ale gdy przychodzi co do czego, to oni marudzą i szukają wad. Po ślubie my, kobiety, musimy stawiać rodzinę ponad wszystko, uśmiechając się przez nieporozumienia. To takie niesprawiedliwe. Myślę, że twoja siostra powinna znaleźć pracę! Kobiety muszą być zawsze niezależne finansowo, żeby mieć głos w domu”.
Podczas mówienia, Jasmine nagle zmarszczyła brwi i spojrzała na Serenity zdezorientowana. „Nie mogę uwierzyć, że twoja siostra pozwoliła ci się wyprowadzić”.
„Wyszłam za mąż”.
„O… Co? Wyszłaś za mąż? Przecież nawet nie masz chłopaka. Za kogo wyszłaś?” Bezmyślne kiwanie głową Jasmine zmieniło się w szok, gdy wpatrywała się w Serenity szeroko otwartymi oczami. Jej głos również podniósł się.
Świadoma, że nie może ukryć przed Jasmine tej wiadomości, Serenity wyjawiła całą prawdę.
Jasmine przez chwilę patrzyła na Serenity gniewnie, po czym stuknęła ją w czoło. „Nie wiem, skąd bierzesz odwagę, żeby wyjść za mąż za kogoś, kogo poznałaś po raz pierwszy. Mogłaś zostać u mnie, gdybyś nie znalazła mieszkania. Mam wolne pokoje. Mogłaś też wybrać mojego kuzyna, gdybyś szukała męża”.
















