Tyler wyłonił się z leśnych zarośli, wyglądając dokładnie tak, jak go pamiętałam. Jego piaskowo-blond włosy były nieco dłuższe, a tors bardziej umięśniony. Niebieskie oczy emanowały tą samą arogancją, która towarzyszyła mu przez całe życie. Tym razem jednak w jego niebieskich oczach widziałam ostrożność i jakieś dziwne, nieokreślone emocje, gdy powoli się do mnie zbliżał.
„Alarmowałam resztę sta
















