Mało wiedziałam, że nikt z watahy nie zazna tej nocy spokojnego snu. Kolejna z naszych była martwa. Zamordowana w dokładnie ten sam sposób co Katie. Równie niepokojąca była lokalizacja ciała Kanyona. To nie był przypadek, że leżał na naszym podwórku, przytulony do drzewa. Jeszcze bardziej zaskakujące były jego oczy. Wydawało się, że patrzą wprost do mojej sypialni, wprost na mnie.
Pierwszą rzeczą
















