Pozostawanie w łączności z Tristanem było jak wbita w krew srebrna drzazga. Owszem, mała część mnie tęskniła za nim, ale reszta absolutnie gardziła wampirem. Nie czułam żadnej wrogości ani pogardy wobec Alfy Ashera, ponieważ jego dotyk i obecność zdawały się całkowicie mnie pochłaniać.
Mimo to nie mogłam zaprzeczyć, że utrzymywanie połączenia z Tristanem miało swoje zalety. Gdyby udało mi się roz
















