Noc, w której Lola wprowadziła się do domu watahy, ostatecznie mnie złamała. Zabraliśmy Masona do domu, a ja wróciłam do swojego. Minęła kolejna noc, a ja wciąż leżałam w łóżku. Sen nie chciał mnie ogarnąć, wypełniając moją głowę obrazami Giovanniego.
Moja dusza odnalazła swoją drugą połowę, a rozłąka z nim stawała się coraz bardziej bolesna.
Gdy frustracja stała się nie do zniesienia, wyskoczył
















