Położyli mnie na czymś miękkim, czymś znajomym. Przesunęłam palcami po kołdrze na moim łóżku.
Tata, babcia, Breyona i Mason stali w mojej sypialni. Pamiętałam teraz ich imiona i mogłam przyporządkować je do twarzy. Mój umysł powoli się oczyszczał. Nadal jednak nie rozumiałam, jakie znaczenie mają dla mnie. Znałam tylko Tristana i zastanawiałam się, gdzie jest i co robi.
Babcia delikatnie przemyw
















