Zerwała się na równe nogi, serce waliło jej w piersi. To prawda, Emily zawsze była delikatna, biedaczka, której zdrowie było powodem do zmartwień. Emma nauczyła się z tym żyć przez lata, oczywiście. Ale ostatnio jej córka czuła się znacznie lepiej; w końcu odważyła się uwierzyć, że najgorsze naprawdę mają już za sobą. Teraz nadzieja zdawała się ulatniać. Chwyciła torebkę, przebiegła przez budynek,
















