Jej palce zacisnęły się na telefonie, a z gardła wydobył się gardłowy warkot. Nigdy wcześniej nie czuła tak silnej wściekłości, ani z taką bezsilnością – raz na świat, raz na samą siebie. Jak wszystko mogło pójść tak szybko źle?
To był wypadek, przypomniała sobie po raz n-ty. Nie chciała wylać wina na Emmę zeszłej nocy. Ale jej nieprzejednana reakcja później? To była jej zguba. Wtedy nie myślała
















