Teraz mogła już tylko czekać. Czekać, aż Emma zobaczy wiadomość. Czekać na eksplozję, której była pewna.
Wzrok Jane utkwiony był w oknie i nocy rozciągającej się bez końca za szybą. Ciemność zdawała się dusić, ale może – może ta próba w końcu pozwoli jej odetchnąć. Zagrała swoją kartą. Nie było już odwrotu. Teraz wszystko zależało od losu.
Ciężar nie opadł z jej ramion, ale po raz pierwszy od dn
















