Emma weszła do windy, a Annie wślizgnęła się tuż za nią. Jej pierś unosiła się, jakby ciężar ich napięcia stał się w tej małej przestrzeni jeszcze większy, wręcz duszący. Oddychała nierówno, a jej klatka piersiowa drżała, jakby płuca i serce toczyły ze sobą walkę. Emma nic nie mówiła, tylko obserwowała świecące cyfry na górze, wskazujące piętra, które mijali.
Drzwi windy otworzyły się z cichym br
















