Annie poczekała, aż zostanie sama z lekarzem. Kiedy ten odwrócił się, by wyjść, wystrzeliła dłonią do przodu, zaciskając ją mocno na jego nadgarstku. Paznokcie wbiły się w jego skórę, a jej dzikie, zdesperowane oczy spotkały się z jego wzrokiem. "Potrzebuję, żeby pan coś dla mnie zrobił," powiedziała. Jej głos zadrżał, ale z narastającym zdecydowaniem. Lekarz zmarszczył brwi; zawahał się. "Proszę
















