Tego popołudnia Emma weszła do zimnego, mrocznego więzienia, serce waliło jej jak młotem. Ciężar jej misji ciążył jej na sercu, ale zmusiła się do zachowania spokoju. Musiała to zrobić – dla Ethana, dla niewinnych dzieci, które straciły życie, i dla zdruzgotanych rodzin, które wciąż pogrążone były w żałobie. Zacisnęła dłonie w pięści, gdy żelazne drzwi zaskrzypiały i otworzyły się z hukiem, ukazuj
















