Kolacja w więziennej stołówce była dla Adama spokojną rutyną – jednym z niewielu momentów w jego nowej rzeczywistości, kiedy sprawy wydawały się prawie normalne. Siedział w swoim kącie i jadł bez smaku posiłek bez słowa, aż podszedł do niego pewien mężczyzna i przerwał mu.
To nie był zwykły więzień. Emanował autorytetem, miał w sobie coś, co świadczyło o szacunku, jakim darzyli go wszyscy, w tym
















