Jensen zmarszczył brwi i odsunął ramię od kobiety obok siebie.
Było oczywiste, że jej natarczywe czepianie się uważał za zbyt ostentacyjne, wręcz krępujące.
Wszyscy przy stole znali się od ponad dwudziestu lat. Nikt nie był nieświadomy brudnych sekretów drugiego. Ona nawet nie próbowała ich ukryć – niemal tak, jakby obnosiła się ze swoim statusem kochanki.
W pokoju zapadła niezręczna cisza. Paul p
















