"Nie!" Elsie nagle rzuciła się naprzód, zasłaniając dłonią dłoń Owena. "Nie obcinajcie Owenowi ręki!"
Jej pełen łez krzyk rozdzierał serce. Wyglądali oboje w tej chwili tak żałośnie, jakby to oni byli prawdziwymi ofiarami. Owen wpatrywał się w Elsie, która osłaniała go całym ciałem, a jego oczy zaczerwieniły się.
Taka dobra siostra, tak szczera, tak oddana.
Jak mógłby nie być poruszony – oczywiści
















