logo

FicSpire

Dzień, w którym pocałowałam starszego mężczyznę

Dzień, w którym pocałowałam starszego mężczyznę

Autor: Andrzej Kamiński

Chapter 11
Autor: Andrzej Kamiński
23 wrz 2025
Tommy siedział niezręcznie na przednim siedzeniu pasażera. Skinął kierowcy, by się zatrzymał, i kazał mu wysiąść. Następnie świadomie zachowywał dystans, by nie wydać się nieuprzejmy. Corinne ponuro trzymała w obu rękach dolny brzeg wielkiej białej koszulki i powoli zaczęła ją podciągać. Jeremy leniwie oparł czoło o kostki palców. Jego obojętne spojrzenie padło na nią, a w głębi przystojnych oczu błysnęła nutka zabawy. - W Alpha Enterprises Richard, dyrektor generalny, został surowo zganiony przez swojego szefa, Alfreda, za wpuszczenie swojej krewnej bez właściwej procedury rekrutacji. Alfred postawił mu również ultimatum: jeśli nie znajdzie sposobu na odrobienie strat z tego dnia i nie uda się nawiązać współpracy z Holdenami w tym projekcie, będzie musiał spakować się i odejść, podobnie jak jego idiotyczna krewna, Zoe. Richard był w desperacji, więc wyjechał, aby skontaktować się ze swoimi znajomymi i znaleźć rozwiązanie. Właśnie wtedy, gdy martwił się, czy uda mu się utrzymać pracę, zauważył zaparkowany na poboczu samochód Jeremy’ego. Jeremy był wciąż w pobliżu. Jakże szczęśliwy zbieg okoliczności! Mógł wykorzystać tę okazję, aby wytłumaczyć Jeremy'emu przyczyny błędów w planie i uzyskać pewien margines błędu! Mając to na uwadze, Richard zaparkował samochód w pobliżu i pobiegł w kierunku stojącego przed nim czarnego Mercedesa-Benz klasy V. Szyby samochodu były mocno przyciemnione, uniemożliwiając komukolwiek z zewnątrz stwierdzenie, czy ktoś znajduje się wewnątrz. Richard ostrożnie spojrzał na szybę i zawołał: „Pan Jeremy? Jest Pan w samochodzie, Panie Jeremy? Panie Jeremy?” Dźwiękoszczelność stosowana w luksusowych samochodach była równie dobra, więc głos Richarda nie dotarł do środka. „Czy samochód jest pusty? Czy Pan Jeremy gdzieś poszedł? Gdzie mógł pójść?” Richard rozejrzał się, ale nikogo nie zobaczył w pobliżu, więc położył rękę na klamce i spróbował otworzyć drzwi. W tym momencie Jeremy, wciąż w samochodzie z Corinne, miał wyniosły wyraz twarzy i nie zamierzał pomóc Corinne wydostać się z opresji. Tymczasem Corinne nie zamierzała się poddać. Przecież tego samego ranka została skrytykowana przez jego siostrę, a jeśli teraz się nie postawi, przez kolejne trzy miesiące Holdeni będą traktować ją jak łatwą ofiarę. Corinne zacisnęła zęby i zdjęła koszulkę. Na szczęście miała pod spodem nałożoną cienką koszulkę. Może nie było dużo materiału, ale nie była też zbyt odkrywczą. Oczy Jeremy’ego lekko zamarły, a on zmarszczył brwi, myśląc w duchu: „Naprawdę miała odwagę zdjąć koszulkę!” Nagle drzwi samochodu otworzyły się, wpuszczając do środka promień słońca i zimne powietrze. Silna siła pociągnęła Corinne, zanim zdążyła zareagować. Zobaczyła ciemność i poczuła przyjemny, męsko pachnący zapach ambry zmieszanej z tytoniem; serce zaczęło jej bić szybko. Jeremy zareagował bardzo szybko i w ułamku sekundy okrył ciało Corinne zdjętą wcześniej marynarką. Następnie przycisnął ją do siebie, aby jej nagie ciało nie było wystawione na widok innych. Po otwarciu drzwi Richard przypadkowo zobaczył Jeremy’ego trzymającego kobietę na rękach. Twarz kobiety była ukryta w klatce piersiowej pana Jeremy’ego, a ona sama była owinięta męską marynarką, odsłaniając smukłe, białe nogi. Osłupiały, szczęka prawie mu opadła. Nie minęło dużo czasu, zanim zdał sobie sprawę, że zobaczył coś, czego nie powinien był, i natychmiast wybuchł zimnym potem. „Ah! Przepraszam, Panie Jeremy! Wołałem Pana z zewnątrz, ale nie dostałem odpowiedzi, więc ja—" Jeremy mocno przytulił kobietę i zimno spojrzał w górę, warcząc: „Spadaj!” Richard natychmiast zamknął drzwi samochodu i nerwowo wytarł pot z czoła. Z pewnością był zgubiony po zakłóceniu „prywatnego czasu” Jeremy’ego. Corinne była tak mocno przytulana, że ​​trudno jej było oddychać. Musiała trochę się poruszyć w jego uścisku, aby wydostać głowę spod marynarki. Marszcząc brwi, spytała: „Co pan robi, panie?” Jeremy spojrzał na dziewczynę w swoich ramionach, a w jej wielkich oczach wyraźnie widać było niezadowolenie. Jak mogła być na niego wciąż zła? Gdyby nie on, ten facet zobaczyłby ją całkiem nagą! Jeremy zaczął się zastanawiać, czy w ogóle ma jakieś poczucie wstydu. Po opamiętaniu się, Jeremy puścił ją z uścisku z poważną miną i powiedział surowo: „Załóż natychmiast tę koszulkę. Jesteś teraz młodą panią Holdenów, a każde twoje słowo i czyn reprezentują Holdenów. Następnym razem nigdy nie rób niczego tak haniebnego, jak zdejmowanie koszulki bez powodu.” „Hanebnego? Czy to nie pan chciał, żebym ją zdjęła?” Corinne uśmiechnęła się sarkastycznie. „Wydaje mi się, że to znaczy, że dostałam pana zgodę na noszenie pana koszuli, tak?” Jeremy lekko zmarszczył brwi, ale na jego twarzy pojawił się uśmiech. Ta młoda kobieta naprawdę była osobą mściwą. „Tak.” Corinne prychnęła, odsunęła się na bok i założyła koszulkę. Jeremy już na nią nie patrzył. Wstał i trzasnął drzwiami samochodu, wychodząc z niego. - Richard trząsł się jak liść, wyjaśniając wszystko Tommy’emu: „Panie Tommy, nie zrobiłem tego specjalnie! Czy mógłby Pan wytłumaczyć to Panu Jeremy’emu w moim imieniu...” Słysząc dźwięk zamykających się drzwi samochodu, Tommy uniósł wzrok i zobaczył zbliżającego się do nich Jeremy’ego. „Sir...” Richard poczuł dreszcz wzdłuż kręgosłupa i natychmiast skłonił się przeprosić. „Panie Jeremy, przepraszam! Przepraszam! Nie miałem zamiaru otwierać wcześniej drzwi...” Czarne oczy Jeremy’ego były zimne i surowe. „Co pan widział?” Richard zamarł na chwilę i gwałtownie potrząsnął głową. „Nic! Absolutnie nic!” Tommy zrobił krok naprzód, ukłonił się i błagał o wybaczenie. „Sir, dzwoniła wcześniej pani siostra, a ja odszedłem na bok, aby odebrać telefon. To moja wina, że nie zauważyłem, że ktoś zbliża się do samochodu.” Jeremy obojętnie spojrzał na Tommy’ego i nic nie powiedział. Schylił głowę, zapalił papierosa, a następnie odwrócił się do Richarda: „Cóż, już podszedł pan do mojego samochodu, więc powiedzmy, po co pan tu jest?” Richard natychmiast powiedział: „Panie Jeremy, nazywam się Richard Channing z Alpha Enterprises. Właśnie poznaliśmy się w firmie! Ja… Eee… Jestem tu, żeby wyjaśnić błąd, który pan dziś zobaczył. Plan został zmanipulowany przez jedną ze stażystek firmy dla jej osobistych interesów i to nie odzwierciedla prawdziwych możliwości naszej firmy. Mam nadzieję, że da nam pan kolejną szansę, abyśmy mogli pokazać panu prawdziwe możliwości.” Jeremy wziął łyk z papierosa i uniósł przystojne brwi. „Zmanipulowany? Czy to stażystka naprawiała panu system komputerowy?” Richard zamarł na chwilę, a następnie niezręcznie potrząsnął głową. „Eee… nie. To była inna! Ale nie ma się czym martwić, obie stażystki zostały zwolnione i gwarantujemy, że w przyszłości nie będzie już żadnych błędów! Jeśli ma pan czas, może mógłby pan—" Jeremy był zaskoczony, dowiadując się, że Corinne została zwolniona. „Nie mam.” Wyraz twarzy Jeremy’ego zciemniał i kątem oka spojrzał na tylne siedzenie samochodu. Jeremy skinął Tommy’emu wzrokiem. Przypuszczał, że Corinne się ubrała, więc odwrócił się i podszedł do samochodu. Richard pośpiesznie poszedł za nim: „Panie Jeremy! To dobry projekt, a ja tylko proszę, aby poświęcił mi pan trochę swojego czasu. Dwudziestu minut w zupełności wystarczy...” Tommy nie ukrywał swojego niezadowolenia, zatrzymując Richarda i ostrzegając: „Pan Jeremy wyraźnie powiedział, że nie ma czasu, Richardzie. Nic dobrego nie wyniknie z nękania go.” Richard zamarł na chwilę i nie śmiał już dalej nękać Jeremy’ego. Cofnął się na pobocze, ukłonił się na pożegnanie i patrzył, jak luksusowy Mercedes-Benz odjeżdża mu sprzed oczu. Spełnienie jego prośby było ostatnią rzeczą, jaką Jeremy chciał zrobić, skoro w samochodzie czekała na niego kobieta. Richard nie miał innego wyjścia, jak znaleźć inną okazję w innym dniu. W tym momencie Corinne poczuła, że ​​w samochodzie jest zbyt duszno, więc powoli opuściła szybę, aby wpuścić trochę świeżego powietrza. Richard uniósł wzrok na samochód i był całkowicie osłupiały. Kobieta w samochodzie Jeremy’ego miała uderzające podobieństwo do Corinne, którą zwolnił tego samego dnia!

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Chapter 11 – Dzień, w którym pocałowałam starszego mężczyznę | Czytaj powieści online na FicSpire