Corinne przeskoczyła przez porozrzucane na ziemię kawałki szkła i podeszła do Marvina. „Co się stało, Tato? Dlaczego jesteś taki zły?”
Sherlyn skrzyżowała ramiona, stojąc z boku, i złośliwie dolała oliwy do ognia. „Masz czelność pytać? Powinnaś doskonale wiedzieć, co zrobiłaś.”
Corinne rzuciła na Sherlyn blady wzrok. „Uczyniłam wiele dobrych uczynków. O który ci chodzi?”
Marvin skrzywił się i z
















