Francine po chwili namysłu powiedziała: „No, skoro dzisiaj masz obronę, może pójdziemy coś świętować?”
Corinne ziewnęła. „Dzięki, ale nie. Nie ma czego świętować.”
Francine jednak nadal ją namawiała, ciepło chwytając ją za ramię. „Cztery lata studiów to nie lada wyczyn, to już wystarczający powód do świętowania! Znam galerię handlową z mnóstwem limitowanych nowości. Może pójdziemy na spacer?”
C
















