Annie zdawała się wahać, wypowiadając ledwie słyszalne: „Ale…”
Corinne wpatrzyła się w nią, natychmiast rozumiejąc sytuację. „Masz w telefonie coś ważnego, prawda?”
Annie zawstydzona skinęła głową.
Corinne potrzeła górną część nosa i odwróciła się do mężczyzny. „W jaką jeszcze grę chcesz zagrać?”
Mężczyzna spojrzał na pewną siebie minę Corinne. „Tym razem nie ma znaczenia wygrana ani przegrana
















