logo

FicSpire

Dzień, w którym pocałowałam starszego mężczyznę

Dzień, w którym pocałowałam starszego mężczyznę

Autor: Andrzej Kamiński

Chapter 18
Autor: Andrzej Kamiński
23 wrz 2025
Corinne przechyliła głowę, patrząc na Aarona, który natychmiast zrozumiał jej gest – lata wspólnego życia nauczyły ich bezsłownego porozumiewania się. Odchrząknął, podniósł rękę, poprawiając z nawyku założoną na lewe ucho słuchawkę Bluetooth, i przeszedł obok Jeremy’ego i Corinne, starając się zachować jak największy spokój. Nawet specjalnie ściszył głos, udając, że rozmawia przez telefon. – Przepraszam, szefie. Wcześniej zrobiło się trochę niezręcznie. Ten Holden podsłuchał, jak go obgadywałem. Tak, tak! To on przelicytował nas przy pani ulubionym obrazie! Jasne, zapomnimy o tym i zostawimy mu go. „Gęsi późną jesienią” to nie jedyny obraz Nellie Nymphaea. W przyszłości znajdziemy mnóstwo innych! Aaron był już dość daleko, kiedy skończył zdanie. Corinne wlepiła w Jeremy’ego szeroko otwarte oczy i niewinnie uniósła brew. – Myślę, że ten pan źle o panu mówi, panie. Spojrzenie Jeremy’ego padło na Corinne. Zapytał z niedowierzaniem: – Czy wy się znacie? Corinne potrząsnęła głową. – Nie znam go wcale! A pan? Dlaczego był na pana taki zły? Jeremy zmrużył oczy. – Jeszcze mi pani nie odpowiedziała. Co pani tu robi? Corinne westchnęła z pozornie zirytowanym tonem. – Przecież pamięta pan, że zostałam zwolniona z Alpha Enterprises, dzięki panu? Usłyszałam, że szukają tu licytatorów, więc wysłałam CV i przyszłam na rozmowę kwalifikacyjną. Jeremy nadal był sceptycznie nastawiony. – I dostała pani ofertę? Corinne potrząsnęła głową, wzruszyła ramionami i rozłożyła ręce. – Nie. Szukali kogoś z co najmniej trzyletnim doświadczeniem, więc nie spełniłam wymagań. Jeremy oceniająco na nią spojrzał. Gdyby stanęła na podium aukcyjnym, wszyscy pewnie wzięliby ją za osobę licytującą przybory szkolne. Corinne podniosła wzrok i zapytała: – A pan? Co pan tu robi? – Dziadek jest zainteresowany zestawem brązowych artefaktów, więc przyszedłem jako jego przedstawiciel, żeby je licytować. – Jak to miło z pana strony, panie. Naprawdę jest pan dobrym wnukiem! Jeremy zmarszczył brwi. 'Dlaczego to brzmi, jakby mnie ganiła?' Nagle zadzwonił jego telefon komórkowy. Jeremy odebrał, lekko zmarszczył brwi i po chrząknięciu rozłączył się. Następnie wpatrywał się intensywnie w Corinne. – Gdzie pani teraz idzie? Corinne odpowiedziała: – Będę dalej wysyłać CV i szukać pracy. Szorstkie dłonie Jeremy’ego delikatnie pogładziły jej głowę, a on pochylił się i powiedział ochrypłym, niepodważalnym tonem: – Chodź ze mną. Dam pani pracę. – Co? – Corinne była oszołomiona. Zanim zdążyła przetworzyć słowa Jeremy’ego, chwycił ją za nadgarstek i porwał ze sobą. – Corinne znalazła się z powrotem w Lunar Century Manor. Ostatni raz była tu, gdy Jeremy zmusił ją do zaręczyn. Spojrzała na dekoracje wokół siebie: kwiaty, czerwony dywan, wstążki i balony. Twarz Corinne zbladła ze strachu. – Co pan tym razem planuje? Znowu będzie ślub? Jeremy spojrzał na nią ukradkiem. – Och? Tak bardzo pani lubi wychodzić za mnie? Chce pani jeszcze jednego ślubu? Corinne natychmiast przewróciła oczami i zamierzała się odwrócić, gdy usłyszała ostry, kobiecy głos: – Wujku! Spojrzała w kierunku głosu i zobaczyła młodą kobietę podbiegającą do Jeremy’ego w sukni ślubnej. Kobieta zapytała z niepokojem: – Wujku! Udało się panu kogoś dla mnie znaleźć? Jeremy uniósł rękę, pociągnął Corinne i pchnął ją w kierunku dziewczyny w sukni ślubnej. – Co pani o niej sądzi? Dziewczyna w sukni ślubnej spojrzała na Corinne i mrugnęła. Corinne poczuła się jak przedmiot sprzedaży i skrzyżowała ręce, chroniąc się. – Co się dzieje? Dziewczyna w sukni ślubnej spojrzała na Corinne i skrzywiła się niezadowolona. – Musiał pan znaleźć kogoś tak pięknego? Ja jestem panną młodą, więc powinnam być gwiazdą wieczoru! Jeśli druhna, którą pan dla mnie znalazł, jest ładniejsza ode mnie, tylko mi zasłoni blask! Jeremy spojrzał na Corinne i zimno się uśmiechnął. – To pani nazywa pięknym? Powinna pani powiedzieć, że pogarsza się pani wzrok. Corinne oniemiała. Gniewnie spojrzała na Jeremy’ego i w końcu zrozumiała, o co chodzi.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Chapter 18 – Dzień, w którym pocałowałam starszego mężczyznę | Czytaj powieści online na FicSpire