Annie patrzyła na Corinne z podziwem i uwielbieniem. – Słusznie uczyniłam cię swoją boginią! Jesteś jedyną osobą, która potrafi sprowadzić mojego wuja z jego wieży z kości słoniowej, by doświadczył cudów tego świata!
Kąciki ust Corinne drgnęły w sztywnym uśmiechu.
Nie tyle chodziło o jej umiejętności, co o porozumienie między nimi. Skoro potrzebował jej współpracy w okazywaniu czułości przed bab
















