"Naprawdę nie wiesz?" Whitney przypomniała sobie, jak Damian wspomniał o wideokonferencji, kiedy wychodził zeszłej nocy.
"Pan Howard mnie nie powiadomił i nie otrzymałam żadnych zadań do wykonania" – odpowiedziała Sophie.
Była główną sekretarką Damiana, odpowiedzialną za realizację wszystkich jego zadań. Ale nie było protokołów ze spotkań, a Sophie również nie wiedziała o żadnym takim spotkaniu.
W umysł Whitney wkradła się nuta wątpliwości. Czyżby Damian ją okłamał?
Ale biorąc pod uwagę wczorajszy ulewny deszcz i fakt, że przemókł do suchej nitki, być może przełożył spotkanie, ponieważ nie czuł się dobrze.
"Może się pomyliłam. Wydawało mi się, że miał wczoraj wieczorem wideokonferencję" – powiedziała Whitney.
W porze lunchu Damian napisał do niej wiadomość z propozycją wspólnej kolacji tego wieczoru, aby omówić leczenie Margaret. Whitney zgodziła się bez wahania.
Po pracy pospiesznie zaczęła pakować swoje rzeczy, kiedy zadzwonił Damian, informując ją, że ma niespodziewane spotkanie towarzyskie.
Whitney zwolniła z pakowaniem. "W porządku. Praca jest najważniejsza. Odpocznij, kiedy skończysz. Możemy porozmawiać o leczeniu mamy, kiedy będziesz miał czas."
Po rozłączeniu poczuła lekkie rozczarowanie.
Margaret była w śpiączce od 20 lat, a teraz pojawiła się szansa na leczenie. Chciała, żeby mogli zacząć od razu.
Jednak próbowała się pocieszyć. Dobre rzeczy wymagają czasu. Czekanie kolejnego dnia niewiele zmieni.
Gdy tylko Whitney wyszła z Howard Tower, zauważyła uderzającą postać.
"Niespodzianka! Nie spodziewałaś się mnie zobaczyć, co?" Yvette opierała się o maskę samochodu i machała do niej.
"Czy nie byłaś w podróży służbowej?" – zapytała Whitney w szoku, podchodząc.
Wsiadły do samochodu. Yvette wyjaśniła podczas jazdy: "Główna część pracy tłumaczeniowej jest zrobiona. Resztę zostawiłam zespołowi, więc przyjechałam, żeby się z tobą zobaczyć."
Whitney i Yvette były współlokatorkami z czasów studiów, choć studiowały różne kierunki.
Yvette studiowała tłumaczenia i po ukończeniu studiów założyła własne studio. Osobiście zajmowała się każdym projektem i była w trakcie gwałtownego rozwoju kariery.
"Wszystko ze mną w porządku. Nie musiałaś się spieszyć" – powiedziała Whitney. Wiedziała, że Yvette odłożyła na bok swoją pracę i wróciła wcześniej tylko dlatego, że się o nią martwiła.
Samochód zatrzymał się przed restauracją i wysiadły.
"Hej, nie mogę wziąć wcześniejszej przerwy?" – zażartowała Yvette.
Po zajęciu miejsc i złożeniu zamówienia Yvette spoważniała. "Więc co się stało między tobą a Damianem?"
Whitney opowiedziała jej całą historię.
"Damian i Rachel? Serio? Nie są krewnymi, ale ona nazywa go 'wujkiem Damianem' od lat! Ci dwoje nie mają wstydu?" – oburzyła się Yvette, ale nadal nie mogła uwierzyć w to, co się stało.
"Ty i Damian macie tak dobre relacje. To trwa już osiem lat. Jak on mógł to zrobić?"
Nie mogła zrozumieć zachowania Damiana i nadal przeklinała Rachel za bycie pretensjonalną. Zastanawiała się, jak Damian w ogóle mógł polubić kogoś takiego jak ona.
W końcu podsumowała to gorzkim śmiechem. "Nieważne, jak wspaniały jest mężczyzna, nadal jest mężczyzną. Będzie myślał o innych kobietach, nawet jeśli ma dziewczynę."
Whitney mogła tylko krzywo uśmiechnąć się na jej słowa.
"Ale naprawdę zdecydowałaś się wrócić? Zamierzasz mu wybaczyć?" – zapytała Yvette.
"Nadal jestem Spencerem. Nie mogę być samolubna. A biorąc pod uwagę, że znalazł neurologa, który ma leczyć moją mamę, chcę spróbować mu wybaczyć."
Whitney przesunęła palcem po krawędzi filiżanki i kontynuowała bezradnie: "Może naprawdę zdał sobie sprawę ze swojego błędu."
Czasami ludzie po prostu nie mają kontroli nad własnym życiem.
Yvette poczuła frustrację, ale potem wydawało się, że coś innego przyszło jej do głowy, ponieważ na jej twarzy pojawił się lekki uśmieszek. "Cóż, przynajmniej zrobiłaś z niego rogacza. To nie jest całkowita strata."
Whitney nie wspomniała, kim był mężczyzna z tamtej nocy w barze. Słysząc te słowa, prawie wypluła wodę, którą właśnie wzięła do ust.
Mniej ją obchodziło, czy to strata, czy nie. Żałowała tego do głębi duszy.
Nagle wyraz twarzy Yvette zmienił się, gdy spojrzała za Whitney. Zauważywszy to, Whitney odwróciła się.
Noel i Thomas wchodzili drzwiami i zmierzali w ich kierunku.
Whitney była zaskoczona, że znowu na niego wpadła. Szybko odwróciła się i udawała, że niczego nie zauważa.
"Och, więc teraz mnie prześladujesz?" Thomas spojrzał na Yvette z uśmieszkiem.
"Nie schlebiaj sobie. Wolę przetłumaczyć dziesięć dokumentów, niż marnować czas na prześladowanie ciebie" – odparła Yvette.
Whitney wiedziała, że Yvette ma narzeczonego, w którym skrycie kocha się od lat. Jednak ponieważ mężczyzna nie był zainteresowany Yvette, uznała, że nie ma powodu, aby przyprowadzać go do Whitney.
"Nie udawaj, że nigdy mnie nie prześladowałaś, Yvette. Jeśli naprawdę mnie tak nienawidzisz, po prostu odwołaj zaręczyny." Nadal miał ten szyderczy uśmiech.
Ręka Yvette, zaciskająca widelec i nóż, zacisnęła się w odpowiedzi. Nagle podniosła prawą rękę i wycelowała nożem w Thomasa. "Jesteś ślepy? Nie widzisz, że jem kolację z moją najlepszą przyjaciółką?"
"Teraz chcesz mnie zabić?" Thomas odepchnął jej rękę, a następnie spojrzał na drugą stronę stołu. "Najlepsza przyjaciółka?"
Whitney czuła teraz na sobie wzrok wszystkich.
Nie mogła udawać, że nie słyszy, więc niechętnie przedstawiła się: "Cześć, jestem Whitney Spencer, współlokatorka Yvette ze studiów i najlepsza przyjaciółka."
Celowo zignorowała wyraz twarzy Noela. Na szczęście nie zachowywał się tak, jakby ją rozpoznał.
"Jesteś dziewczyną Damiana? A może powinnam powiedzieć narzeczoną? Bierzecie ślub w przyszłym miesiącu, prawda?" – zapytał Thomas, przyglądając się jej z pewnym niezdecydowaniem.
Zanim Whitney zdążyła odpowiedzieć, zwrócił się do Noela. "Musisz ją znać, prawda?"
Noel spojrzał na Thomasa, a następnie odpowiedział: "Wygląda na to, że znasz ją lepiej niż ja."
"Mam dobre oko do pięknych kobiet. Zapamiętuję je od razu" – powiedział Thomas z zadowolonym uśmiechem.
Yvette prychnęła. "Bycie zapamiętanym przez ciebie to żaden zaszczyt!"
Następnie zwróciła się do Noela z surowym wyrazem twarzy. "Powiedz Damianowi, że Whitney nie jest kimś, z kim może zadzierać. Nie jest jedynym mężczyzną na tym świecie. Nie powinien myśleć, że nikt inny nie jest zainteresowany Whitney. Niedawno jakiś przystojniak prawie rzucał się, żeby się z nią przespać, ale ona trzymała się swoich zasad."
Słysząc to, Whitney chciała zakryć usta Yvette, ale nie mogła sięgnąć przez stół. Chciała zapaść się pod ziemię.
Spojrzenie Noela przesunęło się w stronę Whitney. W jego tonie była nuta zabawnego rozbawienia, którą mogła wyłapać tylko Whitney. "Rzucał się, żeby się z nią przespać?"
















