"Jakbym mógł?"
Rachel szybko złapała Jenny za ramię. "Jesteś moją najlepszą przyjaciółką. W rezydencji Howardów tylko ty jesteś dla mnie miła i mi pomożesz."
Widząc bezradny wyraz twarzy Rachel, gniew Jenny nieco złagodniał. Ale potem przypomniała sobie, w jakim są bałaganie, i znowu zaczęła się niepokoić. "Więc co teraz mamy zrobić? Nie możemy dopuścić, żeby wszyscy się dowiedzieli, że to ja to
















