Westley uniósł rękę i spoliczkował córkę.
Policzek Whitney zapłonął, zakryła twarz w szoku i żalu, a jej oczy szybko napełniły się łzami.
Odchyliła głowę do tyłu, zdeterminowana, by nie uronić ani jednej łzy.
Rebecca, która również była w pokoju wraz ze Stellą i Matthew stojącymi w drzwiach, wpatrywała się z szeroko otwartymi oczami.
W przeszłości Westley nawet nie podniósłby głosu na swoją na
















