Patrząc na swojego partnera, Miroslav wiedział, że nie pozostało mu wiele możliwości. Musiał dać jej to, czego pragnęła, a wiedział, że w końcu to zrobi.
"Chodź, kochanie, idziemy pod prysznic. Dam ci to, czego chcesz, ale może się tu zrobić bałagan i będziemy musieli spędzić noc gdzie indziej" – powiedział król Miroslav i nagle w oczach jego Erasthai pojawił się promyk nadziei.
Nawet nie czekał
















