– Pobudka, Miro. Jest już prawie południe, a musimy zająć się Poliną, zanim będzie za późno, by zrobić cokolwiek poza oddaniem jej ojcu – powiedział Wiktor, otwierając zasłony w komnacie króla, co wywołało u króla jęk frustracji. Kochał swojego najlepszego przyjaciela, ale patrząc na piękną kobietę, którą trzymał w ramionach, miał ochotę spoliczkować Wiktora za zrujnowanie mu snu i pięknego porank
















