Powiedzieć, że Heion i Viktor byli wkurzeni, to nic nie powiedzieć. Całe przedpołudnie spędzili na doprowadzaniu się do porządku, a i tak śmierdzieli krwią i wymiocinami. Byli oburzeni myślą, że przez cały ten czas Dresher Volkov trzymał ich na sznurku jak lalkarz, który wie, jakie guziki nacisnąć. Robił to tak dobrze, że aż niedobrze było o tym wiedzieć. To samo w sobie wkurzało ich bardziej niż
















