ALEKSANDER.
"Co?" Patrzę na Zofię w szoku, a ona pociąga nosem. "Jestem w ciąży. Dowiedziałam się w zeszłym miesiącu i potrzebuję twojej pomocy."
"Pomocy z czym dokładnie?" Wyrzucam z siebie, wciąż w szoku, że jest w ciąży. Chyba zmieniła się bardziej, niż myślałem.
"Wiesz dobrze, z czym potrzebuję twojej pomocy, Aleksandrze." Szepcze, a jej oczy przesuwają się w bok. Odwracam się do Arabelli,
















